niedziela, 1 marca 2009

"Grafomania" wrrróć!

No tak, odkąd opublikowałam ostatniego posta zdążyłam nieco zwątpić w swoje przemyślenia.
Co się stało? Po dogłębnym zbadaniu problemu przez internet oraz przez media muszę się nieco wycofać z niektórych tez... Oczywiście grafomania to bardzo ciężkie pojęcie i nadal uważam, że powinno się bardzo uważać przed określeniem nim czyjejś "twórczości", ale... No właśnie, zawsze jest to "ALE"...
Próbowałam się wzbraniać, jednak co do jednej osoby nie mogę zaprzeczyć, że jest Grafomanką.
O czym mówię? O publikacjach w internecie wierszy Isabel - nieoficjalne pseudo Metka. Niestety bełkot to bełkot. Zapewne większość osób miała już okazję ujrzeć "sławną" Isabel u boku Kazimierza Marcinkiewicza. Już tam zachowywała się jak totalna idiotka, ale jej "wiersze" to po prostu czysty bełkot.
Dlatego moje stwierdzenie, że publikacje w internecie pozwalają zadecydować "chcę to czytam, nie chcę to nie czytam" co było spowodowane ocenami na stronach i blogach czyjejś twórczości jako grafomanii, zatrząsło się w posadach...
Takiego bełkotu jeszcze nie czytałam.
Jednak powtarzam, są indywidua, których nie da się inaczej ocenić, ale nie trzeba za wszelką cenę, za każdym razem pisać "grafomania", bo pomimo formy w wielu z takich publikacji kryją się szczere i mądre emocje i uczucia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz